sobota, 3 grudnia 2016

[7] "Córka cieni. Obce matki" - Ewa Cielesz


Autor:  Ewa Cielesz
Cykl:  Córka cieni (tom 2)
Wydawnictwo: Axis Mundi
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 296
Ocena: 10/10



Opis z okładki: "Przypadkowo znaleziony pamiętnik z czasów wojny odkrywa tajemnicę wychowanej w lesie dziewczynki.

Po stracie rodziców mała Juliana samotnie musi ruszyć w świat. Czy dziewczynka poradzi sobie bez pomocy bliskich? Jak potoczą się jej losy powojnie? Czy obce matki pomogą Julianie przetrwać i dorosnąć?

Cz. 2 "Obce matki" Co za historia – aż chce się wykrzyknąć po lekturze kolejnego tomu „Córki Cieni”. Wytrwałość, splot korzystnych okoliczności i łut szczęścia pomaga Adamowi i Toffi w poszukiwaniach Juliany. Kiedy wreszcie trafiają na jej trop, starsza pani opowiada historię swojego dzieciństwa. Mała Juliana była niezwykłym dzieckiem. Wychowana w leśnej chacie, wyposażona przez matkę w wiedzę o ziołach, uzbrojona w intuicję i roztropność musiała poradzić sobie bez rodziców w obcym świecie powojennej Polski. Jak potoczyły się jej losy? Przeczytaj „Obce matki”."


Kolejna część serii „Córka cieni” Ewy Cielesz opowiada o dalszych losach naszych bohaterów.
Adam i Toffi wyruszają na poszukiwania córki Magdaleny, Julianny. Jednak nasi bohaterowie nie wiedzą, gdzie ona jest i czy w ogóle przeżyła. Postawili przed sobą nie lada wyzwanie, jednak wytrwale i uparcie dążą do celu. Odwiedzają miejsca, w których być może Julianna przebywała. Spotykają się z ludźmi, którzy prawdopodobnie Juliannę poznali i spędzili z nią choć parę chwil. Jednak poszukiwania osoby, która tak naprawdę może być wszędzie to jak szukanie przysłowiowej „igły w stogu siana”. Ale Adam i Toffi są na tyle uparci, że nie poddają się i mimo, że ślad się urywa oni nadal szukają.  Na znalezieniu Julianny szczególnie zależy Toffi. Jednak, aby dowiedzieć się dlaczego koniecznie musicie sięgnąć po tę lekturę.
Po kilku tygodniowych poszukiwaniach Adam zupełnie przypadkiem spotyka Joannę, co więcej okazuje się, że jej matka ma na imię Julianna. Nasi bohaterowie z mocno bijącym sercem i pełni nadziei, że udało im się znaleźć poszukiwaną od dawna kobietę udają się pod podany przez Joannę adres. Jak się okazuje przeczucia ich nie myliły i w ten oto sposób losy „pamiętnikowej Julianny” oraz Adama i Toffi krzyżują się. Julianna początkowo nie jest skora do rozmowy z gośćmi, jednak pod koniec odwiedzin decyduje się spotkać z nimi i opowiedzieć, co działo się od momentu, gdy Magdalena przestała pisać pamiętnik. Historia jest nie mniej poruszająca jak w części pierwszej.
W powieści „Córka cieni. Obce matki” poznajemy wydarzenia z życia nastoletniej dziewczynki, która od niemowlęcia wychowywana w lesie musiała odnaleźć się w prawdziwym życiu. Nasza bohaterka po śmierci matki musiała opuścić leśną chatkę.  W niektórych momentach swojej podróży przeżywała prawdziwy koszmar spotykając osoby, które znęcały się nad sierotami nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. „Bałam się bardziej niż wtedy, gdy sama w środku nocy wędrowałam po lesie. Tam mogłam spotkać jedynie dzikie zwierzę, tutaj – potwora w ludzkiej skórze”. W  innych zaś chwilach, gdy udało jej się spotkać ludzi niosących radość i chęć pomocy osamotnionej dziewczynce  była szczęśliwa, nawet jeśli to szczęście trwało krótko.
„Straciłam wszystkich bliskich, którzy mnie kochali: matkę, ojca, o którym nawet nie wiem czy żyje, Ivana i psa. Po ucieczce z lasu spotykałam tylko obce kobiety, od których z różnych powodów musiałam odejść. Od tych dobrych – z powodu tragedii i nieszczęść jakie je dotykały, od tych złych sama uciekałam”.
Co mnie zaskoczyło? Przede wszystkim rodzące się uczucie Adama do Toffi. Dziewczyna jednak jest bardzo zamknięta w sobie i odrzuca jego zaloty. Chłopak z urażoną dumą postanawia, że nie będzie jej więcej pomagał.  Jednak uczucie Adama jest na tyle silne, że po spotkaniu Joanny natychmiast kontaktuje
się z Toffi.  Ale czy Adamowi uda się otworzyć serce Toffi? Czy ona będzie w stanie pokochać kogoś prawdziwą, szczerą miłością? O tym dowiecie się sięgając po tę magiczną, niesamowitą, cudowną książkę.
Bardzo podobało mi się to, że książka nie skupia się tylko na wątku poszukiwań. Miłym zaskoczeniem było to, że wplecione w powieść zostały opisy zwyczajów ludzi z Warmii, jak również Romów.  Opis czasów powojennych był pięknie ubrany w słowa. Książkę czyta się szybko z lekkością, nie można narzekać na znużenie podczas czytania. Nie można się oderwać. Podziwiam autorkę za pomysł, oraz to jakim pięknym językiem pisze. Powieść zachwycająca, piękna, wzruszająca.



Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi sztukater.pl                                                                                                                                
                                                                                                                                 ~Książkomaniaczka

3 komentarze:

  1. Chyba mnie skusiłaś... Wpisuję sobie autorkę na listę tych, z których twórczością warto się zapoznać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się nią zainteresowałam :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej polecam :) P.S Polecam czytać na weekendach xD

      Usuń