czwartek, 29 października 2020

[90] "Zaproszenie na śmierć" - Alfred Siatecki

Autor: Alfred Siatecki 
Wydawnictwo: Oficynka 
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 368
Ocena: 8/10







Opis z okładki: Bezlitosny szlak mordercy. W apartamencie profesora inżynierii biomedycznej Bolesława Witkowskiego znaleziono zwłoki kobiety, a on sam znika bez śladu. Komisarz Jacek Syski zaczyna drobiazgowe śledztwo. Dochodzi jednak do kolejnych brutalnych morderstw, a sprawa coraz bardziej się komplikuje. Na pomoc policji przychodzi Daniel Jung.














Za oknem szaro, buro i ponuro. Od czasu do czasu wyjdzie słoneczko. No cóż typowa polska jesień. Ale dzięki temu czasu na czytanie jest więcej. Ciepły kocyk, herbatka i mile spędzony wieczór z książką. Tym razem w moje ręce wpadła powieść „Zaproszenie na śmierć” autorstwa Alfreda Siateckiego. Pragnę wspomnieć, że to moje kolejne spotkanie z tym autorem. Jednak czy mogę je uznać równie owocne jak poprzednie? Tego dowiecie się czytając poniższą recenzję. 

Do wyboru tej książki skłonił mnie opis, który jest niezwykle ciekawy i zachęcający. Okładka też jest interesująca i tajemnicza. Ponadto znajomość twórczości tego autora wpłynęła pozytywnie na mój wybór.

W apartamencie profesora Bolesława Witkowskiego zostaje znaleziona martwa kobieta. Szybko okazuje się, że doszło do morderstwa. Ponadto profesor po wyjeździe z domku letniskowego w Jodłowie znika bez śladu. Sprawę rozwikłania morderstwa i odnalezienia Witkowskiego dostaje komisarz Jacek Syski. Wkrótce dochodzi do kolejnych brutalnych morderstw, a do pomocy w rozwikłaniu tych spraw zostaje poproszony dziennikarz śledczy Daniel Jung…

Książka „Zaproszenie na śmierć” to jak już wspomniałam kolejna pozycja autorstwa Alfreda Siateckiego jaką miałam okazję przeczytać. Szczerze muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Wręcz przeciwnie jestem bardzo zadowolona, że mogłam ją przeczytać. Uważam, że ta powieść jest jeszcze lepsza od poprzedniej tj. „Postrzelony”. Warto zwrócić uwagę na to, że „Zaproszenie na śmierć” to czwarta część serii o dziennikarzu śledczym Danielu Jungu. Jednak książki mimo głównego bohatera nie mają ze sobą wiele wspólnego, gdyż obie skupiają się na różnych sprawach.

Jak już zapewne wiecie jednym z moich ulubionych gatunków książkowych jest kryminał/sensacja/thriller. Także obok tej książki ciężko było mi przejść obojętnie, gdyż ostatnimi czasy kryminałów czytałam mało, a jesienna pora jak dla mnie na takie lektury jest idealna. Długie deszczowe wieczory zdecydowanie sprzyjają takiej tematyce. 

Zaletami tej powieści są na pewno bohaterowie. Ich wykreowanie jest na bardzo wysokim poziomie. Każda postać jest indywidualistą, a ich charakter idealnie wpasowuje się w rolę jaką odgrywają w tej książce. Nie znajdziemy tutaj postaci suchych, prostych. Każdy z nich jest bardzo dobrze przedstawiony. Następnym plusem jest język, który jest prosty, zrozumiały i stylizowany na współczesny. Stylistyka powieści również jest na wysokim poziomie dzięki czemu książkę tę czyta się naprawdę z wielką przyjemnością. Zaletą jest też fabuła, która jest bogata i dobrze rozbudowana. Prawie wcale nie znajdujemy tu momentów nudnych. Wręcz przeciwnie lekturę czytamy z wielkim zaangażowaniem i wypiekami na twarzy, gdyż ze strony na stronę napięcie narasta, a my chcemy jak najszybciej poznać zakończenie. Ponadto dialogi są ciekawe i rozbudowane co sprawia, że książkę czyta się jeszcze przyjemniej.

Jednak wśród tylu plusów znajdziemy też minusy. Jak dla mnie jednym i chyba jedynym jaki znalazłam są opisy. Oczywiście nie wszystkie. Momentami opisy są nudnawe i przydługie, jednak patrząc na całokształt „Zaproszenia na śmierć” nie wpływają bardzo negatywnie na odbiór książki. 

Reasumując jeżeli macie ochotę przeczytać dobrą książkę polskiego autora to bardzo gorąco polecam Wam „Zaproszenie na śmierć”. Jeżeli lubicie dobre kryminały z szybko rozwijającą się akcja, stopniowo zwiększanym napięciem to ta książka powinna wpaść w wasze ręce. Nie zrażajcie się tym, że to polski autor. Uwierzcie mi czasem warto dać szansę takim osobą, a być może okaże się, że taka książka będzie jedną z lepszych jakie czytaliście.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz