sobota, 24 lutego 2018

[56] "Sto dni szczęścia" - Eva Woods

Autor: Eva Woods
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 400
Ocena: 9/10



Opis z okładki: Annie Hebden nie umie już mieć nadziei. Straciła wszystkich, których kochała. Odsunęła się od ludzi, zamknęła w bólu i rozpaczy. I wtedy poznaje barwną, promienną Polly, która stawia jej wyzwanie: w ciągu stu dni ma nauczyć się być szczęśliwa.„To proste – mówi Polly. – Musisz po prostu każdego dnia zrobić coś, co sprawi ci przyjemność”.
I jak huragan porywa ją w świat tańca w fontannie, jazdy kolejką górską, małych i dużych zwycięstw nad smutkiem. Jest zdecydowana udowodnić Annie, że i w jej życiu jest jeszcze miejsce na szczęście, przyjaźń, a nawet miłość. Bo Polly zbyt dobrze wie, że czas, jaki nam dano, jest zbyt krótki, by zmarnować choć jeden dzień…







"Sto dni szczęścia" to książka dla której warto poświęcić kilka chwil. Książka, którą warto nie tylko przeczytać, ale i przeanalizować. Powieść ta nas wzrusza, jednocześnie wywołuje uśmiech. Sięgając po nią nie pożałujecie!


Annie to pracownica jednej z brytyjskich korporacji. W życiu się jej do końca nie układa. Jej mama zachorowała i dziewczyna nie potrafi sobie z tym do końca poradzić. Jednak poznaje Polly, która sprawia, że jej życie nabiera barw, a ona sama odżywa na nowo. Choć początkowo Annie czuję się przez Polly osaczona to po kilku dniach między kobietami wykluwa się nić porozumienia, a uczestnictwo w projekcie "Sto dni szczęścia" sprawia, że życie staje się piękniejsze.

"Sto dni szczęścia" to powieść, która pokazuje nam, że prawdziwa przyjażń jest w stanie sprawić, że przetrwamy nawet najtrudniejsze okresy w naszym życiu. W tej książce poznajemy dwie kobiety. Annie, która jest zmęczona swoim życiem, zamartwia się problemami zdrowotnymi mamy, nie może dać sobie rady z kłodami, które życie rzuca jej pod nogi.Jest nieuprzejma dla innych, nie stara się nawet udawać miłej, dopóki nie poznaje Polly. Kobiety, która choruje na raka, jednak ta choroba nie przeszkadza jej w realizowaniu swoich marzeń. Polly mimo tak ciężkiej i nieuleczalnej choroby stara się żyć pełnią życia, chociaż wie, że zostało jej go niewiele. Polly walczy, aby ten ostatni okres był kwitnący, żeby spędziła ostatnie dni najlepiej jak potrafi i wykorzystała je w stu procentach. Mimo tak trudnego okresu w życiu w jakim znalazła się Polly i praktycznie zerowych szans na przeżycie to w kobiecie tli się płomyczek nadziei, który pozwala jej wierzyć w lepsze jutro.
Tak więc w powieści mamy dwie kobiety zdrową Annie, która nie potrafi cieszyć się życiem, oraz ciężko chorą Polly, która żyje pełnią życia i spełnia swoje marzenia.


Mimo iż książka "Sto dni szczęścia" to powieść obyczajowa to naprawdę można wyciągnąć z niej wiele wniosków i rad, które pomogą nam cieszyć się życiem. Dzięki tej książce można na chwilę zwolnić i zastanowić się nad naszym życiem. Może sami powinniśmy zacząć wzorować się na bohaterkach książki i stworzyć sobie listę "Stu dni szczęścia", zacznijmy cieszyć się tym co mamy. Postarajmy się każdego dnia wykonać choć jeden dobry uczynek, który poprawi humor nam, oraz otaczającym nas ludziom. Mogą to być nawet najmniejsze rzeczy i gesty, które sprawią drugiemu człowiekowi radość.

Język powieści jest bardzo prosty i zrozumiały, ale nie jest banalny. Przez co książka w naszych oczach staje się jeszcze lepsza. Fabuła jest świetnie zarysowana, rozwój wydarzeń może nie tyle co dynamiczny, ale i nie stojący w miejscu. Z każdym rozdziałem dowiadujemy się czegoś nowego, co sprawia, że chcemy jeszcze więcej. Kreacja bohaterów świetna! Naprawdę do tej pory żadna książka, aż tak mnie nie zachwyciła.

Dzięki Ewie Woods i jej powieści "Sto dni szczęścia" można rzec, że "zatrzymałam" na chwilę czas. Po kilku rozdziałach naprawdę zaczęłam się zastanawiać,dlaczego tak gnam. Autorka uświadomiła mi w sposób dobitny (na przykładzie Polly), że nasze życie jest bardzo ulotne. Oczywiście nie mam jej tego za złe. Bo jak każdy z nas wie, na wszystkich nas czeka koniec, jednak staramy się o tym nie myśleć, staramy się zapomnieć. A może czasem naprawdę warto na chwilę przystopować i zastanowić się nad sobą i nad kruchością ludzkiego życia?



Jeżeli spotkaliście się z tytułem "Sto dni szczęścia" autorstwa Ewy Woods to szczerze Wam mówię, że nie ma co czekać i się zastanawiać. To jedna z lepszych książek, które miałam okazję przeczytać. Powieść, która nie tylko bawi, ale i uczy. Uczy Nas cieszyć się życiem, co w dzisiejszych (zabieganych) czasach jest prawie niemożliwe. Nie czekajcie, ale czytajcie, bo ta książka naprawdę robi wrażenia i zostaje w pamięci na długo. Obiecuję Wam, że nie pożałujecie ani jednej chwili jakiej z tą lekturą spędziliście.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi sztukater.pl

5 komentarzy:

  1. Czeka na stosiku na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o niej. Jest na mojej liście.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mnie zachęciłaś :) Wcześniej na nią się nie natknęłam, ale może sięgnę po nią :)
    Zapraszam do siebie http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja :) potrafisz zachęcić. Będę mieć na uwadze tę książkę, ale póki co mam kilka innych do przeczytania.

    Pozdrawiam i obserwuję,
    toukie z http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zapowiada się ciekawie, na pewno po nią sięgnę. Bardzo dobra recenzja, na poziomie. No i tytuł tej książki, urzeka zdecydowanie :)

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/powrot-do-domu-allan-stratton.html

    Dodaję bloga do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń