piątek, 4 stycznia 2019

[66] "Dzieci szariatu" - Nadia Hamid




Autor: Nadia Hamid
Wydawnictwo: Bernardinum
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 160
Ocena: 10/10


Opis z okładki:"Po tej lekturze nic już nie będzie takie samo. Pozostanie w sercu rana, która nigdy się nie zabliźni, bo o bohaterach tej książki nie da się zapomnieć. Ukazane tu dzieci to niewinne ofiary miłości rodziców wywodzących się z dwóch różnych i tak odległych od siebie światów. Polsko-libijskie pochodzenie stanie się dla nich przekleństwem. Muzułmańscy ojcowie odbiorą im wszystko: dzieciństwo, poczucie bezpieczeństwa, wolność, a nawet życie. Po stronie mężczyzn stoi prawo, religia i obyczaje panujące w ich kraju, po stronie krzywdzonych dzieci – jedynie bezradne matki.
Cztery dramatyczne historie oparte są na autentycznych wydarzeniach. Autorka poznała je, mieszkając przez lata w Libii i dzieląc los tamtejszych kobiet. Do Afryki zawiodła ją miłość. Zakochała się w ciemnookim studencie i wyszła za niego za mąż. O swoim życiu w arabskim kraju, ucieczce do Polski i rozwodowej batalii Nadia Hamid pisze w książkach „Gorzka pomarańcza” oraz „Jarzmo przeszłości”.
Niech te publikacje będą przestrogą dla kobiet, które decydują się na związek z człowiekiem odmiennej kultury, wyznania, mentalności, bo to wiąże się także z innym postrzeganiem i rozumieniem spraw dotyczących małżeństwa oraz rodziny".



No i kolejny rok minął. A co za tym idzie? Powoli zaczęłam robić sobie takie moje książkowe podsumowanie roku i wybrałam dwie książki, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Są to "Sto dni szczęścia" Evy Wood oraz "Przerwane milczenie" ... Ale nie spodziewałam się, że w tych ostatnich dniach roku będzie mi dane przeczytanie książki, która mną wstrząśnie i zmieni mój światopogląd. A mówię tu o powieści "Dzieci szariatu" autorstwa Nadii Hamid.

W książce tej poznajemy cztery różne historie. Wszystkie są od siebie różne, ale mają dwie cechy, które je niepodważalnie łączą. Otóż wszystkie cztery historie dotyczą małżeństw Polek z Libijczykami, oraz w każdej historii opisane są cierpienia dzieci zrodzonych z tych związków. Dzieci, które przeżywają najgorsze chwile z możliwych. Dzieci, którym nie udało się uciec z muzułmańskiego środowiska. Dzieci, które na każdym kroku są dręczone, a szczególnie dziewczynki, które w tych bezwzględnych środowiskach nic nie znaczą...

"Dzieci szariatu" to najbardziej wstrząsająca lektura jaką do tej pory w swoim życiu miałam okazję przeczytać. Wszystkie ukazane w tej książce historie są pisane na podstawie faktów, co jeszcze bardziej oddziałuje na czytelnika.

"Po tej lekturze już nic nie będzie takie samo". Uwierzcie mi, że te słowa są jak najbardziej prawdziwe. Książka "Dzieci szariatu" bardzo wpłynęła na mój światopogląd związany z religią muzułmańską. Wyobraźcie sobie, że wasze sześcioletnie dziecko jest sterroryzowane przez ojca i szkołę. Wasza dwunastoletnia córka wychodzi za pięćdziesięcioletniego mężczyznę, który brutalnie ją gwałci, a ona niestety chore ambicje ojca przepłaca życiem. Wasz dziesięcioletni syn zostaje zamachowcem samobójcą, a Wasza osiemnastoletnia córka umiera śmiercią głodową za kłamstwo w sprawie czystości...

Czytając tą książkę przez większość stron miałam w oczach łzy. I mimo tego, że jest ona krótka (dosłownie na jeden dzień) to nie byłam w stanie przez nią przebrnąć od razu. Co jakiś czas musiałam zrobić sobie przerwę ze względu na natłok wstrząsających informacji, które budziły we mnie złość i nienawiść do Islamu i muzułmanów.

W tej książce możemy również zauważyć jak są traktowane kobiety w tych nieludzkich warunkach. Wyobraźcie sobie, że wasze małżeństwa są z góry aranżowane, wy tak naprawdę nie macie na to wpływu. Nie macie wpływu na to za kogo wyjdziecie za mąż, Po zawarciu takiego związku musicie być posłuszne mężowi pod każdym względem. Mąż traktuje Was jak rzecz potrzebną mu do rozmnażania. Bo tak właśnie mężczyźni muzułmańscy traktują kobiety jak rzeczy potrzebne do rozmnażania, gotowania, sprzątania i wychowywania dzieci. Kobiety nie mają żadnego prawa głosu. Rzadko kiedy mają możliwość wyjścia z domu, który staje się dla nich swoistym więzieniem.

Tę książkę powinna przeczytać każda kobieta. A szczególnie zwracam się z prośbą o przeczytanie tej książki do wszystkich kobiet planujących związać swoją przyszłość z muzułmaninem. Proszę nie dajcie się omamić. Przeczytajcie i same zdecydujcie, czy byłybyście gotowe na taki los? Czy byłybyście gotowe bezwzględnie oddać się mężczyźnie? Byłybyście gotowe na życie w zamknięciu? Byłybyście gotowe na poświęcenie swoich dzieci w imię "boga"? Oczywiście nie mam zamiaru nikogo zrażać co do muzułmanów, ale pragnę Was uświadomić pod względem tego, że i Was taki los może spotkać. Bo facet na pierwszy "rzut oka" sprawia wrażenie kochającego i troskliwego, niestety przyszłość może okazać się bardzo brutalna..

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi sztukater.pl.