Autor: Ewa Cielesz
Wydawnictwo: Axis Mundi
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 360
Ocena: 9/10
Ocena: 9/10
Opis z okładki: "Małe, zgubione w górach miasteczko, w którym rozgrywają się dalsze losy głównej bohaterki miało być dla niej chwilowym, niechcianym przystankiem bez perspektyw. W jego dusznej atmosferze pełnej niedopowiedzeń i zagadek, Anita wbrew sobie buduje nowe relacje i więzy. Czy oplątana nićmi własnych i cudzych spraw odnajdzie w tym hermetycznym światku miejsce dla siebie? Nastrojowa opowieść spowija nas jak pajęczyna i nie pozwala oderwać się od książki aż do ostatnich stron".
Nawet nie wiecie jak ja się cieszę,
że po raz kolejny trafiła w moje ręce książka, która wyszła
spod pióra Ewy Cielesz. Jest to autorka, którą bardzo cenię i
która w swoich książkach ukazuje świat taki jakim jest naprawdę.
W jej powieściach nie znajdziecie wyidealizowanych bohaterów. Jej
postacie świetnie odwzorowują ludzi z czasów, w których toczy się
akcja danej powieści. Tym razem miałam okazję przeczytać lekturę
"Pajęczyna", która jest drugim tomem z cyklu "Pochyłe
niebo" i wierzcie lub nie, ale ta część jest jeszcze lepsza od
pierwszej.
Anita to główna bohaterka powieści
"Pajęczyna". (Tak dla przypomnienia). W części pierwszej
poznajemy ją jako nastolatkę, która zaszła w ciążę i została
wyrzucona z domu. Sama musiała przeciwstawić czoła temu co szykuje
dla niej los. Na swojej drodze spotkała ludzi życzliwych i chętnych
do udzielenia jej pomocy, ale również takich, którzy za wszelką
cenę chcieli jej życie zniszczyć...
W drugiej części Anita wraz z mężem
Michałem oraz córeczką Sonią przeprowadza się do Kozinek,
niewielkiego miasteczka położonego w Bieszczadach. Początkowo
dziewczyna zupełnie nie może się odnaleźć i tęskni za dużym
miastem. Jednak z dnia na dzień zaczyna się przyzwyczajać do
takiego życia. Bardzo ciężko idzie jej znalezienie pracy. Na
szczęście spotyka się z bardzo dużą życzliwością wśród
ludzi, którzy oferują jej posadę nauczycielki indywidualnego
nauczanie ciężko chorej dziewczynki. Ten mały sukces wpływa na
dalsze losy naszej bohaterki. Zaczyna ona również szyć i
sprzedawać ubranka, co przynosi małe, lecz satysfakcjonujące zyski.
Życie w Kozinkach płynie powoli, ale zdarzają się tragedie, które
bardzo wpłyną na postrzeganie świata przez Anitę...
Jak już wspomniałam jestem bardzo
szczęśliwa, że było mi dane poznać dalsze losy Anity. Ewa
Cielesz to autorka do której od pierwszej przeczytanej książki
zapałałam sympatią i to się nie zmieniło. Wręcz przeciwnie. Z
każdą kolejną jej powieścią lubię ją coraz bardziej. Według
mnie należy ona do nielicznego grona polskich autorek, których
każda kolejna powieść jest lepsza od poprzedniej, a zawiłe losy
bohaterów wciągają czytelnika na tyle, że bardzo ciężko jest
się oderwać od czytania.
W części pierwszej jak i "Pajęczynie"
mamy świetnie pokazany obraz życia w PRL-u. Ukazane jest trudne
życie w ciężkich czasach dla Polski. Długie kolejki do sklepów w
wyczekiwaniu na towar, który nie wiadomo czy będzie dostępny.
Rozgoryczenie dopadające człowieka po tym jak okazuje się, że
osoba wcześniej wykupiła ostatni kawałek kiełbasy, czy sera.
Dzięki tej powieści zrozumiałam, że żyjemy w czasach kiedy
możemy iść do sklepu i kupić co tylko chcemy nie doceniając tego
co mamy. Nie zwracamy uwagi na dobra jakie są nam oferowane. Nie
rozumiemy tego, że inni mogą mieć gorzej, że nie mają czego
jeść, czy w co się ubrać... Za to właśnie cenię powieści, w
których ukazywane jest życie zwykłych, szarych ludzi, którzy o
wszystko musieli zawalczyć. Którzy doceniali życie, każdą chwilę
spędzoną z bliskimi, czy też wręcz z uwielbieniem zajadali się
rzadko dostępnymi potrawami...
Język powieści jest stylizowany na
PRL-owski. Ale jak wspomniałam jest stylizowany, a nie cała powieść
jest napisana takim właśnie językiem. Dlatego bardzo mi się to
podobało, głownie ze względu na to z jaką lekkością tą książkę
się czyta. Uwierzcie mi raz miałam do czynienia z książką
napisaną językiem PRL-u i wcale nie była to przyjemna lektura ze
względu na jej sztywny charakter. Dlatego też jestem wdzięczna
autorce, że nie wybrała tej drogi.
Także jeżeli macie ochotę przeczytać
dobrą książkę to z całego serca polecam Wam serie "Pochyłe
niebo" autorstwa Ewy Cielesz. Jeżeli chcecie poznać
rzeczywistość i życie w PRL-u to jak najbardziej ta powieść jest
dla Was. Ale, ale. Ta lektura jest dla osób, które lubią
nietuzinkowe i niewyidealizowane postaci. Jeżeli macie takie
wymagania co do książek to jak najbardziej są one dla Was. Dla
mnie Ewa Cielesz to polska autorka przez mnie bardzo doceniona i mam
nadzieję, że jeżeli przeczytacie choć jedną jej książkę to i
wy zauważycie jej potencjał.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi sztukater.pl
Książka nie dla mnie, nie lubię historii osadzonych w tych czasach.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny 😊
UsuńTytuł raczej nie dla mnie, nie czuję się też zbytnio zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko bardzo dziękuję za odwiedziny 😊
UsuńNie jest to priorytetowa książka dla mnie, jednak twój opis nawet mnie zachęcił i w któryś weekend udam się do Empiku po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że moja recenzja cię przekonała do sięgnięcia po ten tytuł :)
UsuńPozdrawiam serdecznie 😊
Muszę przeczytac :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam :)
UsuńDziękuję za odwiedziny.
Przeczytałam niedawno tą książkę, chociaż ja dałabym 6/10, momentami zmuszałam się żeby do niej wrócić.
OdpowiedzUsuńhttps://paniodsztuki.blogspot.com
Dla mnie to fantastyczna książka.
OdpowiedzUsuń