niedziela, 17 stycznia 2021

[92] "Dziedzictwo von Schindlerów"

Autor: Wojciech Wójcik 
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 696
Ocena: 9/10

Opis z okładki: "Lipiec 2000 roku. Z przedwojennego dworku nad Śniardwami znika bez śladu dwudziestoletnia dziewczyna. W okolicy krąży legenda, że odpłynęła starym jachtem von Schindlerów, który ostatni raz widziano latem 1939 roku. Wtedy również ktoś zaginął…
Mija dwadzieścia lat. W okolicy Mikołajek były policjant Jacek Ligęza odkrywa ciało wybitnego twórcy kryminałów, Zygmunta Grodzickiego. Do grona uznanych pisarzy, którzy na zlecenie ekscentrycznego milionera Johanna von Schindlera, spisują zbeletryzowane dzieje jego rodowej posiadłości, dołącza debiutantka, Monika Łasicka. W spadku po Grodzickim otrzymuje do opracowania historię dziewczyny z jachtu. Odkrywa, że zmarły pisarz dobrze ją znał – przed laty stracił dla niej głowę, ale ona wybrała innego. Chłopaka z Mazur, który również zapadł się pod ziemię.
Policja uznaje, że Grodzicki zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Innego zdania jest Jacek Ligęza, ale słowa byłego policjanta, zwolnionego ze służby za pijaństwo, znaczą tyle co nic. Poszukując prawdy, poznaje kolejne sekrety von Schindlerów. W tym ten najmroczniejszy…




Tym razem w moje ręce wpadła powieść autorstwa Wojciecha Wójcika pt. "Dziedzictwo von Schindlerów". Do sięgnięcia po tę książkę skusiła mnie okładka owiana tajemnicą jak i opis, który zdecydowanie mnie do przeczytania tej lektury zachęcił. Jednak, czy książka jest warta uwagi? Tego dowiecie się czytając poniższą recenzję.

Monika Łasicka to debiutująca, młoda pisarka. Pewnego dnia dostaje ona propozycje napisania jednego opowiadania do książki dotyczącej rodziny von Schindlerów. Dziewczyna nie spodziewa się, że wraz z nią opowiadania mają napisać najbardziej znani polscy pisarze...
Jacek Ligęza, były policjant, pewnego dnia znajduje zwłoki znanego pisarza Zygmunta Grodzickiego. Policja uznaje, że mężczyzna zmarł w skutek nieszczęśliwego wypadku, jednak Ligęza jest innego zdania i stara się dowieść temu, że nie był to zwykły wypadek.
W lecie 2000 roku z przedwojennego dworku nad Śniardwami ginie młoda dziewczyna. W okolicach krążą legendy, że odpłynęła jachtem von Schindlerów... Jak się okazuje w 1939 roku w takim samych okolicznościach zaginęła młoda kelnerka...

WOW! WOW! WOW! "Dziedzictwo von Schindlerów" muszę uznać za najlepszą książkę 2020 roku jaką przeczytałam. Jestem oczarowana tą historią. Powieść ta wywarła na mnie ogromne wrażenie. Bardzo ciężko było mi się od niej oderwać, a przeczytanie jej zajęło mi zaledwie trzy dni. Ta lektura liczy sobie niemal 700 stron, ale już teraz muszę przyznać, że ani jedna strona mnie nie znudziła. Wojciech Wójcik napisał książkę, która idealnie wkomponowała się w moje gusta. Jest to połączenie literatury kryminału i obyczajowej.

W tej książce ciężko było mi doszukać się minusów. Tak naprawdę w ogóle ich nie znalazłam. Są za to same zalety. Po pierwsze bohaterowie. Jak na tak obszerną powieść to kreacja bohaterów jest na bardzo wysokim poziomie. Każdy bohater występujący w tej powieści jest indywidualistą. Nie znajdziemy dwóch takich samych, bądź podobnych charakterów. Każdy z bohaterów jest postacią dynamiczną. W ciągu całej powieści widzimy rozwój każdej postaci. Ponadto język powieści jest prosty i zrozumiały, jednak na swój sposób wyrafinowany przez co książkę czyta się bardzo przyjemnie. Kolejnym plusem tej książki są jej opisy. Często zdarzają mi się powieści, że opisy są długie i przy nudnawe. Jednak tutaj było zdecydowanie inaczej. Opisy są ciekawe, przyjemne w czytaniu i wnoszące bardzo dużo do fabuły. Można wręcz rzec, że autor ma bardzo wykwintne pióro, a tę książkę czytała się z niezwykłą przyjemnością. Zaletą jest również to, że znajdziemy tutaj też nutkę historii co dla mnie było świetnym zabiegiem, gdyż powieści w których znajduje się wątek historyczny należą do jednych z moich ulubionych. Ponadto historia z roku 1939 ma wiele wspólnego z wydarzeniami teraźniejszymi.

Reasumując jeżeli macie ochotę przeczytać świetną książkę kryminalno-obyczajową to jak najbardziej polecam Wam "Dziedzictwo von Schindlerów" książkę, która jest idealna na jesienne wieczory. Powieść ta sprawi, że będzie żałować tych nieprzespanych nocy, ale uwierzcie mi, że warto zwłaszcza dlatego, że zakończenie wbija w fotel i jest niezwykle zaskakujące. Także nie wahajcie się ani chwili tylko sięgajcie po tę lekturę, która zdecydowanie zasługuje na uwagę.



Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi sztukater.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz