środa, 22 marca 2017

[25] "Never, never" - Collen Hoover, Tarryn Fisher

Autor: Collen Hoover, Tarryn Fisher
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 383
Ocena: 9/10


Opis z okładki: "Nie kocham cię.
Nic a nic.
I nie pokocham.
Nigdy, przenigdy.

Czasem wspomnienia mogą być gorsze niż zapomnienie. Charlie i Silas są jak czyste karty. Nie wiedzą, kim są, co do siebie czują, skąd pochodzą ani co wydarzyło się wcześniej w ich życiu. Nie znają swojej przeszłości. Pomięte kartki, tajemnicze notatki i fotografie z nieznanych miejsc muszą im pomóc w odkryciu własnej tożsamości.Ale czy można odbudować uczucia? Czy można chcieć przypomnieć sobie… że ma się krew na rękach? A jeśli prawda jest tak szokująca, że tylko zapomnienie chroni przed szaleństwem? Umysły Silasa i Charlie pełne są mrocznych tajemnic.On zrobi wszystko, by wskrzesić wspomnienia.Ona za wszelką cenę chce je pogrzebać.
Nigdy nie zapominaj, że to ja jako pierwszy cię pocałowałem.
Nigdy nie zapominaj, że będziesz ostatnią, którą pocałuję.
I nigdy nie przestawaj mnie kochać.
Nigdy…



"Nie zmienimy przeszłości, Charlie. Ale możemy wpływać na to, kim jesteśmy obecnie".
Wyobraź sobie, że tracisz pamięć. Zapominasz siebie, rodzinę, przyjaciół, ukochaną osobę. Jednak pamiętasz swoje ulubione piosenki, jak prowadzić samochód, swoje ulubione książki, czy też jak obsługiwać aparat, telefon komórkowy... Dziwne prawda? Właśnie to spotkało bohaterów powieści Collen Hoover i Tarryn Fisher "Never, never".

Silas i Charlie to para nastolatków, których dopadła niespotykana przypadłość. Oboje tracą pamięć w tym samym czasie. Nie pamiętają nic ze swojej przeszłości, nie pamiętają, że się kochali. Nie pamiętali co wydarzyło się w ich życiu. Starają się przypomnieć sobie co się przydarzyło i co miało wpływ na utratę ich pamięci. Jednak, gdy już okazuje się, że coraz więcej elementów układanki do siebie pasuje, oboje znów tracą pamięć. Zdarza się to bowiem co 48 godzin. Także Silas i Charlie mają naprawdę mało czasu, aby uzyskać odpowiedzi na wszystkie dręczące ich pytania. 
"-Niby co? Chcesz sprawić, żebym znów cię polubiła?Patrzę w jej oczy i niemal niedostrzegalnie kręcę głową.-Nie. Zamierzam sprawić, że znów się we mnie zakochasz".
Powieść napisana została z dwóch perspektyw. Wydarzenia opowiadane są przez Charlie, oraz Silasa. Każde z bohaterów inaczej postrzega świat i inaczej odnajduje się w sytuacji, w której obecnie się znajduje. Bardzo podoba mi się w książkach Collen Hoover połączenie dwóch narratorów i to pierwszoosobowych! U tej autorki uwielbiam również to, że można poznać świat nie tylko z perspektywy kobiety, ale również mężczyzny.  Za to kocham jej powieści najbardziej, ponieważ lubię przeżywać emocje towarzyszące jednemu oraz drugiemu głównemu bohaterowi. Mało tego dzięki zabiegowi zastosowanemu przez autorkę przeżywanie wspólnych chwil, oraz zagłębianie się w uczuciach towarzyszących bohaterom staję się niesamowite! 
"Przeznaczenie to pole magnetyczne przyciągające nasze dusze do pasujących do nas ludzi, miejsc i rzeczy".
Dobra szczerze przyznaję, że zakochałam się w "Never, never". Pokochałam Charlie i Silasa od pierwszych stron. Cudowna powieść. Zdecydowanie niekonwencjonalna. Zdecydowanie wyjątkowa. Naprawdę wciągająca. Nie można się od niej oderwać, bo rozstanie z bohaterami sprawia czytelnikowi ból. Na pewno mam po niej książkowego kaca. Nawet nie wyobrażacie sobie jak ciężko było mi odłożyć ją na półkę. Czytanie ostatniej strony sprawiło, że miałam ochotę płakać. Tak chciało mi się płakać, że to już koniec... Naprawdę cudowna powieść, która zostawia trwały ślad w pamięci, ale też sercu czytelnika. Powieść, o której nie tyle co nie można, ale nie da się zapomnieć. Naprawdę genialna! 

Polecam Wam ją z całego serca. Czytanie tej książki jest niesamowitym przeżyciem. Możecie mi wierzyć, albo nie, ale to jedna z tych powieści, które wpływają na nasze wyobrażenia. Które nieznacznie, ale zmieniają nas samych. "Never, never" to książka, która zmusza czytelnika nad dłuższym zastanowieniem się nad pewnymi sprawami. Powieść Collen Hoover i Tarryn Fisher sprawi, że uwierzysz, że istnieje na świecie miłość "do grobowej deski". Mimo iż nie zawsze jest kolorowo to książka "Never, never" pokazuje, że prawdziwa miłość jest w stanie przetrwać wszystko. Wszystko da się odbudować. Każdą relację da się naprawić, jednak trzeba tego chcieć. Wszystkie te elementy sprawiają, że powieść tą można szczerze uznać za wyjątkową.
"Nigdy nie zapominaj, że to ja pierwszy Cię pocałowałem.

Nigdy nie zapominaj, że będziesz ostatnią, którą pocałuję.
I nigdy nie przestawaj mnie kochać.
[...]
Nigdy przenigdy nie zapominaj".

21 komentarzy:

  1. 9/10 a fabuła nie wygląda na zaskakująco oryginalną... Czyli forma działa tu cuda i urzeka? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie treść była zaskoczeniem, ponieważ pierwszy raz spotkałam się z takim pomysłem. Ponadto Collen Hoover jest wyjątkową autorką, a jej powieści mają w sobie to coś :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Na mnie ta książka wywarła zupełnie odwrotne wrażenie. Motyw z zapominaniem wydawał mi się intrygujący, ale zachowanie bohaterów mnie irytowało i kiedy dotarłam do końca książki, to byłam trochę zrażona do jej autorek, ale kilka osób namawiało mnie jakiś czasu do przeczytania "Ugly Love", więc może zrobię do nich drugie podejście.

    czytelnicze-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po przeczytaniu "Ugly love" i "Never never" stwierdziłam, że ta druga bardziej mi się spodobała.

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. U mnie raczej było całkiem na odwrót i nie nazwałabym ,,Never never'' dziełem wyjątkowym. Fabuła nie szczyciła się oryginalnością, no i miała kilka niedociągnięć! Przecież te wyjaśnienie, dlaczego ci nastolatkowie nie pamiętali nic było głupie... Idąc tym tokiem rozumowania 80% populacji powinno mieć podobne przypadłości, prawda? Choć książkę czytało się szybciutko to jednak była średnia. Przyjemna, szybka w odbiorze, ale nadal mocno średnia. Po ,,Ugly love'' jest to najgorsza książka Hoover. Pozdrawiam, Wielopasja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam przed sobą jeszcze "November 9" oraz "Maybe someday". Jednak "Never never" uznaję nadal za świetną pozycję. Mnie ona zauroczyła.

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Pomimo początkowej ciekawości odnośnie tej książki, nie sądzę bym szybko po nią sięgnęła. Za dużo ostatnio słychać o tej autorce, więc poczekam, aż opadnie "szaleństwo" na panią Hoover.

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie: niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam powieści pani Collen Hoover :)

      Również pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Cieszę się, że Ci się podobała :) ja mimo wszystko miałam po niej lekki niedosyt - po prostu uważam, że inne książki autorki są lepsze :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede mną jeszcze przygoda z "November 9" oraz "Maybe someday" :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Zdecydowanie zgadzam się z Tobą w kwestii narracji <3 :D Never,never jest akurat moją ulubioną z jej książek :) Cieszę się ze tobie również się spodobała, bo mało komu się podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo cieszę się, że są też osoby, którym ta książka się podoba :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. To jest ulubiona książka mojej przyjaciółki, więc siłą rzeczy muszę ją przeczytać :D W zasadzie to czeka już na mnie na pólce, więc to tylko kwestia czasu. Na razie nie mam jeszcze na nią wolnej chwili, ale pozytywnie mnie nakręciłaś, więc postaram się jak najszybciej sięgnąć :)
    Pozdrawiam! http://bookwormss-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu i się spodoba! :)

      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  8. Widzę, że opinie o tej książce są różne. Na razie nie mam ochoty na nią, ale kiedyś po nią sięgnę i sama zobaczę co i jak :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ocena jak najbardziej się zgadza, przynajmniej taka jest moja opinia. Książka jest genialna i po raz pierwszy spotykałam się z taką fabułą, co naprawdę wpłynęło na jej plus.
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się spodobała :). Książka była dla mnie pozytywnym zaskoczeniem!

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Czytałam niestety tylko jedną książkę tej autorki, ale byłam nią urzeczona. Może w swoim czasie i po tą sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam nic tej autorki czeka na mnie Maybe Someday na półce więc niedługo sie za nią zabiore. Świetna recenzja pozdrawiam
    http://mocrecenzji.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń